No nie... przecież cały czas tworzę, ciągle macham szydłem jak szalona, aż wióry lecą... no albo aż się kordonki plączą :-)
Przedstawiam mój dorobek z przedostatnich przygotowań. Przedostatnich, ponieważ kolejna partia powstaje na bieżąco.
Na pierwszy rzut koszyczki wielkanocne, w tym roku na razie tylko dwa, w dwóch wariantach kolorystycznych. Bardzo lubię je robić, wyglądają bardzo atrakcyjnie i są piękną dekoracją. Cukrzone, a więc mocno usztywnione, można je nawet zabrać do święcenia :-)
Standardowo umieszczam w nich sizal i trzy jajeczka - wydmuszki kacze ubrane w koszulki szydełkowe.
Dla chętnych pozostawiam schemat koszyczka, ja robię zmiany w kabłączku, ale to już kwestia dopasowania go do własnych potrzeb.
Podzielę się również schematami na trzy koszulki, których użyłam do ubrania jajeczek.
Schemat pochodzi z netu
Moje autorskie jajeczko - schemat obmyśliłam sama, metodą prób i błędów. Służy mi już któryś rok. Udostępniam szerzej - niech służy i cieszy oczy :-)
I kolejna koszulka...
... do której schemat opracowywałam, ale tu bazowałam na schemacie udostępnionym przez jedną z koleżanek. Jej jajeczko było zamknięte u góry, ja przerobiłam to na koszulkę, którą można wielokrotnie zdejmować i zakładać.
Na pierwszym zdjęciu u góry postu widocznych jest 35 koszulek na jajeczka, wykorzystałam w nich właśnie te wzory.
A tu jeszcze dwa jajeczka usztywniane na balonie.
Jest też mały epizod miseczkowo wielkanocny. Czyli misa bez kabłączka, robiona już jakiś czas temu - którą teraz ozdobiłam jajeczkami.
Aaaa... i jeszcze malusi koszyczek wykonany dawno dawno temu :-)
Schemat koszyczka z netu - kabłączek to jakiś tam mój pomysł.
C.D. W NASTĘPNYCH POSTACH. ZAPRASZAM :-)
Zapowiadają się kolorowe święta :)
OdpowiedzUsuń