Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Crochet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Crochet. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 października 2016

Koszyczek wielkanocny

Zostałam poproszona o zrobienie otoczki szydełkowej do koszyczka wielkanocnego. Moja wariacja na temat wygląda tak...

Zdjęcia marnej jakości - do poprawki...




Czapka zimowa z pomponem hand - made

Kremowa czapka zimowa, podwójna, z fantazyjnym wzorem, a wieńczy ją domowej roboty pompon ze starego kołnierza futrzanego.




Czapeczka Minnie na szydełku

Zostałam poproszona o zrobienie dwóch czapeczek Minnie na szydełku, podobnych do tej, którą robiłam dla Oliwii jakiś czas temu
http://oddana-pasji-tworzenia.blogspot.com/2014/10/myszka-prawie-minnie-czapeczka-jesienno.html
tylko w kolorze mocno różowym.

Dwie czapeczki w dwóch różnych rozmiarach.
Włóczka Elysse  Laine 50g/15 m

Czapeczka dla starszego malucha...




który w czapeczce wygląda tak...

A druga dla całkiem maluśkiego maluszka :-)


 Dla porównania wielkości - czapeczka na laleczce przy trzyletniej Oliwii :-)



środa, 21 października 2015

Taki mały misz - masz ostatnich prac...

Nie będę się rozpisywała osobno o każdej jednej pracy z tego postu, dlatego powstała zbiorówka. To kilka prac, które powstały w przeciągu kilku ostatnich miesięcy,a wrzucam tu, by nie umknęły...

Kilka aniołków, wzory powtarzające się, więc tylko sygnalizuję, że były znów robione.






Maleństwa z nowych wzorów


Kotyliony dożynkowe, które wymyśliłam i wykonałam w trakcie stażu w Gminnym Centrum Kultury w Drelowie, z przeznaczeniem na Dożynki Gminne w Żerocinie w sierpniu 2015 r. Za pomoc dziękuję Beatce Lewczuk :-)
Troszkę ziarek z dyni, kaszy gryczanej, zboża i dodatków...



Kołnierzyki, takie że ach!

Poprzednie trzy kołnierzyki, które pokazywałam, to były takie zwyklaczki, ale mam też kolejne dwa, które zasługują na osobny post i moje uwielbienie dla ich piękna i uroku.

Pierwszy, zrobiony z prawie stu kółeczek i siateczki, od dawna zajmował wysoką lokatę na mojej liście "chciejstw", ale nie miałam kiedy się do niego przybrać. Ale w końcu przyszła pora i na niego. I jest!
Cudny, niepowtarzalny i bardzo bardzo klimatyczny.



Jest po prostu piękny, no cóż tu dużo pisać...


Wbrew temu, co na początku pomyślałam patrząc na schemat, wcale nie jest trudny. Jedynie pracochłonny. Kołnierzyk robi się w poprzek, a nie w "okrążeniach" wokół szyi.
Każdy rządek to siateczka plus dwa kółka.





To drugi, na który chorowałam. Składa się z ośmiu osobnych pięciokątnych elementów, łączonych ze sobą jeden po drugim. Troszkę taki babciowy, stylizowany na starodawny, ale niewątpliwie urokliwy.





niedziela, 18 października 2015

Zaczytany anioł

Zostałam poproszona o przygotowanie anioła dla pewnej polonistki, kochającej m.in. twórczość Elizy Orzeszkowej i Cypriana Kamila Norwida.
Powstał więc kolejny anioł, roboczo zwany przeze mnie  sERHwETTą (mieszanka Erhetty i sukienki z serwetki :-)),


 trzymający w dłoniach bukiet róż (fiolet uwzględniający zamówienie kolorystyczne) oraz


dwie książki, po jednej każdego z wymienionych literatów: "Nad Niemnem" oraz "Kleopatra i Cezar".


Dół sukienki po raz pierwszy ozdobiołam dodatkowo brokatem i kwiatuszkami.


wtorek, 20 stycznia 2015

Jej anielskość Sarah

Anioły to mój chleb powszedni. Do znudzenia pracuję nad znanymi mi juz wzorami, jednak czasem potrzebuję odskoczni. Wypróbowania nowego schematu. Wyprodukowania całkiem innego anioła.
Tym razem na warsztat wzięłam piękną anielicę Sarah, która w moim wykonaniu - po zmodyfikowaniu schematu (zrobiłam węższą i ciut krótszą sukienkę, a także odchudziłam głowę i tułów) osiągnęła wysokość ok 30 cm. W oryginale chyba jest dużo wyższa.

 I takim to sposobem powstała piękna Jej anielskość SARAH





Każdy, kto tworzy szydełkowe anioły wie, ile trzeba się napocić, by je ładnie usztywnić. Bo właśnie to jest podstawą ich pięknego wyglądu.
Dlatego pokażę, jak wyglądała konstrukcja, której użyłam do usztywnienia Sarah. Wielopoziomowy składak, który ustawiłam na styropianie zabezpieczonym ściereczką i okryłam woreczkiem foliowym (łatwiej wtedy wyjąć formę z wysuszonego anioła).
Na to założyłam szydełkowca, po wcześniejszym wypełnieniu głowy woreczkami foliowymi (te zostają na stałe), a tułowia balonem, z którego po wysuszeniu wypuściłam powietrze.
Dół spódnicy przypięłam wykałaczkami (nie szpilkami!) do styropianu pokrytego ściereczką (zabezpiecza to przed przyklejaniem się kulek do robótki).


Ewentualne nierówności należy później wyklepać :D

Również w rękawkach umieściłam baloniki.

Anioł odleciał ode mnie na drugi dzień po jego zrobieniu, nawet nie zdążyłam się nim nacieszyć. Dlatego obecnie powstaje drugi taki sam :-)

niedziela, 4 stycznia 2015

Szydełkowa poszewka na poduszkę

Tak jak wspomniałam w poprzednim poście - ten poświęcę mojej pierwszej poszewce na poduszeczkę.


Wykonałam ją według tego schematu, oczywiście trochę go modyfikując na potrzeby grubszej włóczki.


Szydełkowa aplikacja została wykonana z włóczki kocurek puszek, mięciutkiej i puszystej. 


Została przyszyta metodą "na okrętkę" do gotowej poszewki materiałowej, na jej tylną część, tak by przednia, z kołeczkami, również mogła być wykorzystana, gdy szydełkowa się już znudzi :-)


Przyszpilanie


I przyszywanie



Potem tylko doszycie materiałowych różyczek jako dekoracji i gotowa poszewka wygląda tak




A po włożeniu w nią jaśka nabrała kształtu wlaściwego poduszkom :-)




Taka poszeweczka powędrowała do mojej znajomej jako prezent wymiankowy, teraz czas w końcu wykonać taką dla siebie, bo jest na długiej liście moich chciejstw.





Oświadczam, iż wszystkie zdjęcia gotowych wyrobów są moją własnością - zezwalam na ich kopiowanie.