Tak, tak, żadna pomyłka. W roli głownej serwetka, ale... po anielsku. Czyli Anioł Serwetta, którego sukienka bazuje na schemacie serwetkowym.
Autorką pierwowzoru jest Agata, której anioła można zobaczyć tutaj .
Dzięki podpowiedziom Agi ja również stworzyłam swoją anielicę.
Mojego anioła nazwałam dumnie Serwetta, ponieważ jego tułów to nic innego jak modyfikacja schematu na niezawodną Erhettę.
Pelerynka dostała dwa ażurowe rządki, również falbanka została zmieniona tak, by współgrała z dołem sukienki.
Poza tym głowa, rączki, aureolka - wszystko według mojego ulubionego anioła.
Skrzydełka to również kombinacja na przemian z modyfikacją - użyłam schematu Erhetty, ale zamiast pęczków zrobiłam ananaska z podstawą 9-ciu słupków w dolnej części oraz 13-stu w części górnej.
Dół sukienki to kilkuraportowa modyfikacja serwetki.
A to moja konstrukcja, na której usztywniałam powyższego anioła, dół sukienki przywykałaczkowałam do styropianu.
Dodatkowo niech znajdzie tu miejsce moja Amber, która powstała kilka dni temu. Nie będę się nad nią rozwodzić, ponieważ już kilka takich tu pokazywałam :-)
Kolejne cuda! Przepiękne anioły! Wzdycham z zachwytu. Eleganckie, nieziemskie, śliczne. Wzdycham z zachwytu. Pięknie prezentują się z przodu i z tyłu. Podziwiam, podziwiam, podziwiam.
OdpowiedzUsuń